Mamy bogatego biznesmena (Sunil Shetty, czyli Jamajczyk z Pakistanu z filmu "Jestem przy Tobie"), który szuka kobiety, którą widzi w swoich snach. Traf chce, że podczas zakończenia roku w jednym collegu poznaje dziewczynę ze swoich snów, Ishę (Kirty Reddy), która odbiera od niego stypendium ufundowane przez jego ojca. Decyduje się wziąć z nią ślub, a nawet troskliwa mama Yasha (Smita Jaykar) pomaga mu w realizacji planu, bo idzie do rodziców dziewczyny. Jednak dziewczyna łatwa nie jest, bo odmawia. Yash się zadręcza, idzie na zaręczyny córki znajomego ojca... A tam poznaje Gaurava Saxenę (w tej roli debiutujący, młody i zachwycający Arjun Rampal), który odstawia takie przedstawienie, że rodzina pana młodego rezygnuje z zaręczyn, a dziewczyna może wyjść za swojego ukochanego, który wynajął Gaurava. Yash widzi w tym szansę, by zdobyć swoją Ishę. Ale czy Gaurav dotrzyma obietnicy danej biznesmenowi? No i jeszcze dochodzi syn przyjaciela ojca dziewczyn (Aftab Shivdasani ), który również czuje mięte do dziewczyny...

Mamy piękne widoki Szwajcarii, młodego Arjuna oraz Sunila, który wreszcie ma nieco ważniejszą rolę, niż w "Jestem przy Tobie". Do tego całkiem niezły pomysł, który może nie jest jakoś wybitnie zrealizowany, ale cieszy oko. Fakt, aktorka grająca główną bohaterkę jest nieco sztywna i sztuczna (momentami przypominała mi na zmianę Shilpę Shetty i Rimi Sen - możliwe, że ze względu na ujęcia), ale ona jakoś schodzi na dalszy plan ze względu na rywalizację na linii Arjun-Sunil-Aftab (a raczej Gaurav-Yash-Taj) - tyle, że ten ostatni chętny taki nijaki i jakoś pozostaje w tle, nie narzuca się aż tak bardzo widzowi. Momentami się dłuży, ale jest całkiem przyjemny: 6/10.