PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=396954}

Hello

5,2 114
ocen
5,2 10 1 114
Hello
powrót do forum filmu Hello

Film pochodzi z najświeższego etapu kuna Bollywood.
W latach dziewięćdziesiątych poruszano temat nieszczęśliwej miłości, bardzo odnoszący się do bolączek ówcześnie młodych ludzi, zmuszonych kulturowo do aranżowanych małżeństw oraz tych nieszczęśników, którzy tkwią w takich związkach i marzą o tym, "co było gdybym mogła/ mógł kochać wolną miłością".
Najczęściej, za co kocham kino Bollywood, pokazywano, że łamanie zasad społecznych prowadzi do klęski tego, kto odważy się wykazać egoistyczną postawą.
Przyszły lata milenium i po. W związku z napływem m.inn MTV i innych "dóbr" z USA, UK, obyczaje Indusów zaczęły się rozluźniać. Wielu sięgnęło po do niedawna zakazany owoc - wolną miłość. Zaczęły powstawać filmy, w których można było się przejrzeć. O tym jak zwalczać własny egoizm i w tą "szufladkę" wkładam tematykę filmu.
Bohaterowie w jednej ze scen, są naprzeciw wielkich, radosnych banerów reklamowych. Jeden z mężczyzn, zwraca uwagę na zakłamanie jakie bije z ich przekazu. Piękni, młodzi, nakłaniają do... złego. Sportowiec jedzący ciastka? Modelka pijąca colę? Radosna pani domu, promienieje szczęściem z powodu prania itd.
Sporo w tym mądrości na nasze czasy i realia. Film się nie zdeaktualizował i myślę, że najlepiej trafi do odbiorcy w wieku około 30- tki, który ma już trochę przykrych doświadczeń za sobą, a nie rezygnuje z marzeń.
Wzruszyła mnie w nim nie jedna ludzka historia. Najważniejszy jest jednak przekaz z filmu i pięknie to pokazano. Do Salmana Khana przychodzi posłaniec z ważną wiadomością. Nie mówi jak mamy żyć, co robić. Jak Bóg. I jak ten film.

Słów kilka na koniec odnośnie kiczu. Owszem były też takie godne wybaczenia błędy w montażu, ale co do bijącej tandety w filmie. Ona jest tylko z perspektywy czasu. W tamtych czasach sama marzyłam o takich torebkach, sukienkach itp. "Przepych" ukazuje zniewolenie i strach tych, którzy go posiadają. Hinduska, buddyjska religia ma rozsądny stosunek do spraw materialnych.
Film wybitnie pochwalający kulturę i religię Hindusów. Dla czego? Bo ci, którzy naśladują kulturę i sposób bycia Amerykanów przegrywają - wiedzie im się bardzo źle wbrew pozorom bogactwa materialnego.

Jeśli lubisz tego typu poprowadzenie tematów w filmach - nie zawiedziesz się.
Jeśli szukasz historii miłosnej- znajdziesz w nim jedną, ale tylko jako jeden z elementów opowieści.
To też tragikomedia. Jest kolorowo, na luzie, ale problemy, jakie dotykają bohaterów nie są do obśmiania. Proporcje humoru i dramatu są tak zaburzone, że ani nie można być rozbawionym po zakończeniu filmu, ani nie można w pełni współczuć cierpiącym bohaterom. Wszystko przez wprowadzenie kilku życiorysów, a nie skupieniu się na maksymalnie jednej parze osób.
Porównam więc film do "Nowożeńcy". Ludzie związani ze sobą na krótki czas, przeżywają wspólnie dramatyczne wydarzenia, które uświadamiają im w jakim punkcie życia są. Dają widzom przykłady rozwiązania własnych problemów. Wiem, że niewielu widzów lubi tego typu opowieści.

Mi film podobał się na ocenę "dobrą". Wszystko jest spójne, przemyślane i celne. Brawo dal twórców- mi lepiej by nie wyszło.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones